„7 miniatur na fortepian improwizujący i smyczki” to jedna z pierwszych prób kompozytorskich Leszka Możdżera. Powstały one z potrzeby stworzenia programu o łagodnym brzmieniu (po wielu latach uczestniczenia w awangardowych projektach sceny jazzowej i setkach koncertów i nagrań utrzymanych w dosyć agresywnej stylistyce jazzowego mainstreamu, taka potrzeba wydaje się naturalna).
Fortepian z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej to idealny zestaw dla artysty poszukującego intymnego, ciepłego brzmienia. Pastelowe i słodkie smyki są tutaj rodzajem płótna na którym artysta cienką kreską rysuje błyskotliwe linie swoich improwizacji, chociaż wysuwają się czasem na pierwszy plan chociażby w ekspozycjach tematów. Program ten mimo klasycznej formuły jest przepojony duchem improwizacji, która wydarza się między muzykami „tu i teraz”, sporo tutaj fragmentów całkowicie otwartych, podczas których nie wiadomo co się wydarzy, na bieżąco kształtowana jest forma każdego z utworów których długość trwania uzależniona jest całkowicie od konstrukcji solówek pianisty. Każdy utwór może trwać 5 minut ale zdarzały się wykonania trwające po 25 minut.
Orkiestra nie jest sprowadzona tutaj do roli automatu odtwarzającego podkład dla improwizującego Możdżera ale prowadzona ręką sprawnego i czujnego dyrygenta intensywnie dialoguje z fortepianem poprzez zmiany barwy, dynamiki i artykulacji, jest maszyną która inspiruje pianistę. Wszyscy muzycy mają przy tym sporo zabawy, bo naprawdę czasem trudno przewidzieć w którą stronę pójdzie interpretacja, tym bardziej, że Możdżer to osoba lubiąca eksperymenty.
Projekt jako całość utrzymany jest w łagodnej, szlachetnej konwencji, kompozycje nie są specjalnie wyszukane formalnie, sporo tutaj melodyjności i miękkich zwrotów harmonicznych, a wszystko przyprawione szczyptą jazzowej, swingującej pulsacji. Chwila postoju
w zagonionym świecie.