W reżyserii Grzegorza Jarzyny w wiedeńskim Burgtheater
17 listopada na dużej scenie wiedeńskiego Burgtheater odbędzie się premiera LWA W ZIMIE Jamesa Goldmana w reżyserii Grzegorza Jarzyny. Spektakl powstaje w koprodukcji z TR Warszawa, a obok aktorów Burgtheater wystąpią w nim aktorzy TR – Katarzyna Warnke i Tomasz Tyndyk.
James Goldman
Lew w zimie
Henry zbudował imperium, ale powoli traci siły. Upojeni bliską perspektywą władzy jego trzej synowie marzą o końcu ojcowskiego panowania. Kto ma większe prawo, by przejąć imperium? Najmłodszy, faworyzowany przez ojca John, mądry, stale szukający korzyści dla siebie Geoffrey czy Richard, najstarszy, najbardziej doświadczony? Podczas gdy oni walczą ze sobą, stary lew Henry prowadzi z nimi swoją grę. Pełen energii i apetytu na życie ma coraz większe wątpliwości, czy w ogóle ma oddawać coś z tego, co do niego należy. Czy naprawdę ma zrezygnować z młodej kochanki Alais, która zgodnie z wolą swego ambitnego brata ma poślubić dziedzica? W końcu musi dostrzec, że to nie synowie są jego najtrudniejszymi przeciwnikami, ale jego własna żona. Eleanor mimo upokorzeń ze strony Henry’ego z niezłomną dumą rządzi rodziną i z ukrycia pociąga za sznurki. Zazdrośnie planuje jak najbardziej utrudnić mężowi grę i odzyskać jego miłość. Po raz ostatni wypowiada wojnę Lwu.
Grzegorz Jarzyna przekształca średniowieczny materiał osadzony wokół angielskiego króla Henryka II we współczesną historię. Walka nie toczy się już o prowincje i hrabstwa, ale o rynki zbytu działającego globalnie imperium finansowego należącego do rodzinnej dynastii. Jednak gra intryg pozostaje niezmieniona. Jak zawsze broń ostrzą rozczarowanie, namiętność i głód władzy – mechanizmy kryjące się za wyrafinowanymi walkami o miłość, władzę i sukces nie zmieniły się przez stulecia.
Grzegorz Jarzyna o spektaklu:
Lew w zimie, sztuka Jamesa Goldmana z lat 60., to rzecz w szekspirowskim stylu. Pojedynek króla Henryka II z jego żoną, któremu podporządkowane jest wszystko w ich życiu. Walcząc o władzę, walczą o swoją miłość. Intrygi, zdrady i zbrodnie są tylko po to, żeby podniecić partnera, sprawdzić, czy mu jeszcze zależy. Siedem postaci, siedem głównych ról. Zamiast wątku francusko-angielskiego będzie współczesny, polsko-niemiecki.
Nie pasjonuję się bezpośrednio polityką. W teatrze zajmuję się po prostu człowiekiem. W tym wypadku interesuje mnie to, w jaki sposób życie ludzkie – jednorazowy dar – odnosi się do tego, co się dzieje w społeczeństwie i polityce. Bohaterowie Lwa w zimie wyrzekają się wszystkiego dla władzy. Do ich życia, do wytworzonego wizerunku nie pasuje miłość.
Recenzja spektaklu:
(…) Spektakl rozpoczyna improwizacja fortepianowa Leszka Możdżera. Pianista siedzi w błękitnawym świetle eleganckiego hotelowego lobby i zaczyna perlić Chopinowskie tematy, oplatając je siatką własnych improwizacji. Improwizacja gęstnieje, staje się samodzielnym, rozbudowanym wątkiem, który płynie wartkim, suwerennym nurtem. Wtem z tej kaskady dźwięków wyłania się kolejny Chopinowski motyw, jeszcze bardziej znany od poprzedniego…
Gdybym była krytykiem muzycznym, napisałabym teraz, że fortepianowa improwizacja to coverowe wersje Chopinowskich 'hitów’, wobec czego jest to właściwie tak, jakby Możdżer podawał przekład Lwa w zimie na język niewerbalny: jak w tej mieniącej się bogatymi barwami materii improwizowanej snuje się melodia Chopinowska, tak w historii Goldmana pojawiają się stale najrozmaitsze cytaty z mitów starożytnych lub biblijnych i z Szekspira. Goldman to „scoverowany” Szekspir.
Długi, bo kilkuminutowy występ jazzowego pianisty na pustej scenie to nie komentarz do tego, co nastąpi, tylko właśnie niewerbalne streszczenie. Komentarzem, a przede wszystkim swoistym katalizatorem nakręcającym emocje aktorów, a pośrednio publiczności, jest bardzo rozbudowana i prawie cały czas obecna muzyka elektroniczna. (…)
Dorota Krzywicka – Kaindel
Didaskalia Gazeta Teatralna
Kraków 02-2008, Nr 1
Szef TR Warszawa od lat inspiruje się kinem. Lew w zimie to ukoronowanie tych poszukiwań. Sztuka w oryginale jest historią Henryka II, angielskiego króla z XII w., który rządzi rodziną i krajem, manipulując żoną, trzema synami i młodocianą kochanką. Miłość i seks we wszystkich odcieniach – także kazirodcza, pedofilska, homoseksualna – podszyta okrucieństwem. (…)
Jarzyna przeniósł sztukę we współczesne realia, zamiast porachunków dynastycznych, pokazuje współczesnych rekinów finansjery, rywalizujących o akcje światowych koncernów. W miejsce dziedzińca średniowiecznego zamku Magdalena Maciejewska zbudowała na planie podkowy ekskluzywny apartamentowiec z prywatnym fitness clubem i barem. Scena przypomina szklaną klatkę, gdzie drapieżny biznesmen (Wolfgang Michael) dręczy swoje ofiary i potrząsając włosami niczym lew grzywą – szykuje się do kolejnego ataku. Ale także – filmowe laboratorium, w którym Jarzyna pokazuje nam thriller w klimacie Nagiego instynktu. Bohaterowie od początku wiedzą, w jakiej zbrodniczej grze biorą udział, nieustannie się podsłuchują i podglądają, co widać na ekranach – a mimo to nie potrafią przerwać tego koszmaru, spętani rodzinnymi więzami krwi.
Im bardziej dyskretna i wyciszona jest reżyseria, tym bardziej gwałtowne na tym tle eksplozje emocji bohaterów. Tak jak w nowoczesnym kinie – obraz i dźwięk podawane są w klasie high definition. Aurę seansu filmowego kreuje również grający na żywo przez cały spektakl taper (pianista). W tej roli m.in. Leszek Możdżer, który interpretując przepiękną muzykę Jacka Grudnia, buduje dramaturgię uczuć postaci.
Jacek Cieślak
Rzeczpospolita
Burgtheater w koprodukcji z TR Warszawa
premiera w Burgtheater, Wiedeń, 17 listopada 2007